niedziela, 30 grudnia 2012

mowa trawa



Pozostaw pomnik trwalszy niż ze spiżu
W sercach twoich 545 przyjaciół
Mów o sobie
Pisz o sobie
Twórz własny poemat Homera
O codzienności niezwykłej i heroicznej
O pięknych rogalikach i za ciasnych butach
O wszystkich twoich wschodach i zachodach

Bo jeśli tylko przestaniesz
Zapomną

Słowa nie są na wagę złota
Słowa są po to by robić hałas
Nie muszą cię słuchać
Muszą cię
Słyszeć
Dopóki brzęczysz im w uszach
Jesteś.

czwartek, 13 grudnia 2012

uczta



Proszę usiądź przy stole cudzych pomysłów.
Gościć ciebie to prawdziwa przyjemność,
nigdy nie wybrzydzasz
i uśmiechasz się tak pięknie.
Smukła jak zawsze.
Bo kradzione nie tuczy.

środa, 24 października 2012

kamuflaż



Moja i twoja motywacja
Skierowana prosto w oblicze świata.
Uśmiech promienny wyjęty z szuflady specjalnie na tę okazję
Spiłowane kły i miękki kark

Moja i twoja motywacja w każdym geście
W każdym przepraszam-nic-się-nie-stało
W każdym niech-pani-siada

Moja i twoja motywacja
Spod przymkniętych powiek i zaciśniętych szczęk
Warcząca słodko
Jak-się-cieszę-że-cię-widzę

Moja i twoja motywacja
zasługująca na szczególne potępienie.

wtorek, 11 września 2012

sława

jak cień na promenadzie tak my nieudolnie gonimy "kasię ka"
by uszczknąć choć kawałek sławy
inspiracji
by pokazać światu że nasz potencjał jest wielki niczym radzieckie rakiety zenit 2
dwoimy się i troimy
i chodzimy na paluszkach
mierzwimy włosy i ćwiczymy grymas człowieka sukcesu
i moze nawet opanowalismy już ten nonszalancki sposób trzymania smyczy z pomeranianem
to wszystko na nic
plebs zawsze będzie plebsem.

środa, 8 sierpnia 2012

banały

Wstań  razem ze słonkiem i wykonaj poranne asany.
Trzewia przepłucz kubkiem gorącej wody i dżoguj radośnie w swoich najnowszych izitonach.
Potem się wyszałeruj ekologicznym płynem i  zblenduj garść amerykańskich borówek, niech odżywią twoje cudowne, rzeźbione ciało.
Później otwórz swój trendowy gadżet i przejrzyj prasę, zrób fotkę ałtfit of de dej, wypij milion starbaksów i frilansuj się. Przecież pracujesz bo lubisz, nie dlatego że musisz.
Popołudniu w nagrodę możesz zerknąć na plazmowe tap madl chociaż wypadałoby może pokazać się w jakimś niszowym kinie na nowym almodovarku. Ale nie pójdziesz sam, przecież to oznaczałoby ze jesteś samotny.
A nie jesteś bo na fejsbuce masz tylu lajfstajlowych znajomych, z którymi przepychasz się na fotki, ot małe współzawodnictwo, by dodać pieprzyku.
Tak ładnie ci się żyje i kolorowo.
Śpij dobrze.
Niech twojego czoła nie zmąci żadna myśl.

piątek, 6 lipca 2012

ocalona

Jak dobrze, ze mam tylu przyjaciół
Służą mi bezinteresowną pomocą
Gdy tylko otworzę oczy
Wiem jak walczyć z cellulitem
Jak przykleić protezę by żuć kalarepę z uśmiechem Barbary Mostowiak
Który proszek wyczyści brudy nawet te spod dywanu
A jak po pysznym obiedzie z magicznego woreczka wysrać się elegancko by schudnąć 20 kilo
I figlować w sypialni po satynowej kołdrze jak fretka ze śnieżnobiałymi zębami
ślizgając się umięśnionym truskawkowym ciałem w wyszczuplających koronkach
Jak wygrać milion dolarów i zbudować studnie w Sudanie
Uratować świat bez wychodzenia z domu
Jak dobrze, bo nie wiedziałabym co robić offline.

wtorek, 3 lipca 2012

wybieraj

Ci co wiedzą lepiej. Zawsze. Ci co chcą bardziej, nawet gdy już są syci. Co pozjadali wszystkie rozumy i są zbyt wykształceni by docenić co dobre. Że można inaczej -  bo zwyczajnie.

I Ci wszyscy, którzy zapomnieli co to jakość. Że jest smak inny niż sól i vegeta. Ci, co kartonową rzeczywistość napełniają tanim piwem. Dla których polbruk jest esencją nowoczesności.

Dwa bieguny rzeczpospolitej.

wtorek, 26 czerwca 2012

zmysł drugi


Wszyscy jesteśmy hipsterami, bo mydło jak się okazuje, jest zbyt mainstreamowe.
Podróż komunikacją miejską sprawia, że gorzko żałuję swojej niefrasobliwości podczas emisji programów Beara Gryllsa.
Wycieczka po kawałek zwyczajnej do osiedlowego padliniaka wymaga noszenia dodatkowej, nieplastikowej safety bag i nieustannej czujności, czy aby z czupryny z naprzeciwka nie wyskoczy żadna pchła szachrajka.
Czy rzeczywiście napis biały jeleń ma konotację tak negatywną, że już nikomu nie chce się walczyć o nowe lepsze jutro z czystą du*&ą ?

środa, 20 czerwca 2012

empatia

Tak, wiem ze super glue w brwiach nie jest najlepszą rzeczą, która może przydarzyć się w środę.
Naprawdę rozumiem jak ciężko musi być ci urządzić schowek na szczotki za 50 tysięcy.
Rozumiem jaka odpowiedzialność ciąży na tobie gdy macasz w biedro te wszystkie melony na niedzielny deser.
Naprawdę, podziwiam jak już trzeci dzień radzisz sobie z brakiem szminki w kolorze fuksji i zadrapaniem na wewnętrznej stronie drzwi do letniego domku.
I niewiem jakim cudem nie dajesz się przytłoczyć tym prawdziwym życiowym dramatom.