jak cień na promenadzie tak my nieudolnie gonimy "kasię ka"
by uszczknąć choć kawałek sławy
inspiracji
by pokazać światu że nasz potencjał jest wielki niczym radzieckie rakiety zenit 2
dwoimy się i troimy
i chodzimy na paluszkach
mierzwimy włosy i ćwiczymy grymas człowieka sukcesu
i moze nawet opanowalismy już ten nonszalancki sposób trzymania smyczy z pomeranianem
to wszystko na nic
plebs zawsze będzie plebsem.