środa, 8 sierpnia 2012

banały

Wstań  razem ze słonkiem i wykonaj poranne asany.
Trzewia przepłucz kubkiem gorącej wody i dżoguj radośnie w swoich najnowszych izitonach.
Potem się wyszałeruj ekologicznym płynem i  zblenduj garść amerykańskich borówek, niech odżywią twoje cudowne, rzeźbione ciało.
Później otwórz swój trendowy gadżet i przejrzyj prasę, zrób fotkę ałtfit of de dej, wypij milion starbaksów i frilansuj się. Przecież pracujesz bo lubisz, nie dlatego że musisz.
Popołudniu w nagrodę możesz zerknąć na plazmowe tap madl chociaż wypadałoby może pokazać się w jakimś niszowym kinie na nowym almodovarku. Ale nie pójdziesz sam, przecież to oznaczałoby ze jesteś samotny.
A nie jesteś bo na fejsbuce masz tylu lajfstajlowych znajomych, z którymi przepychasz się na fotki, ot małe współzawodnictwo, by dodać pieprzyku.
Tak ładnie ci się żyje i kolorowo.
Śpij dobrze.
Niech twojego czoła nie zmąci żadna myśl.